piątek, 7 czerwca 2013

Dlaczego zachowujemy się jak kameleony?

Gesty i mimika mają ogromny wpływ zarówno na nas samych, jak i na postrzeganie nas przez innych. Często decydują o tym, czy ktoś nas polubi i czy uwierzy w to, co mówimy. 

ŹRÓDŁO: http://1.bp.blogspot.com/-nDtZ_78Hcn4/TWbOdvhtGOI/
AAAAAAAAAIk/UZrmYKRR3gY/s1600/rozmowa.jpg
Wiele badań komputerowych pokazało, że można wzbudzić u kogoś radość pokazując np. uśmiechniętą twarz na tyle krótko, że osoba badana nie była tego świadoma. 
Tanya Chartrand oraz John Bargh z Uniwersytetu Nowojorskiego zauważyli, że ludzie posiadają naturalną tendencję do naśladowania gestów i mimiki drugiej osoby. Naśladowanie wynika z sympatii między rozmówcami, a jeśli go nie ma to znaczy, że nie pojawiła się też sympatia. Osoby badane przez Chartrand oraz Bargh'a nie zauważyły, że są naśladowane i że same to robią. Taka sytuacja nazywana jest efektem kameleona. Wynika z niego, że nasza przychylność lub odrzucenie do drugiej osoby nie musi być rezultatem podobnym poglądów czy zainteresowań. Sympatia może pojawić się bez świadomej analizy czyichś zalet i wad. Jeżeli dane osoby będą się nieświadomie naśladować to będą się bardziej lubić.  To może wyjaśnić sytuacje, gdy nie potrafimy powiedzieć dlaczego kogoś lubimy lub nie. Efekt kameleona to tłumaczy: w pierwszym przypadku doszło do wzajemnego kopiowania swoich ruchów, podczas gdy w drugim do tego nie doszło.

Przejdźmy na chwilę do kwestii prawdomówności. Analizując, czy Twój rozmówca mówi prawdę na pewno zwrócisz uwagę na typowe "wskaźniki kłamstwa": zwalnianie i przyspieszanie tempa mówienia, jąkanie się, plątanie się podczas wypowiedzi, gubienie wątku. Jednak musisz przyznać, że gdyby jedynie słowa nas zdradzały to szybko nauczylibyśmy się nie popełniać błędów w tym zakresie. Poza tym osoba pod wpływem silnych emocji może zachowywać się podobnie, a przecież wcale nie musi kłamać. Znakomity badacz emocji, Paul Ekman, twierdzi, że nasza twarz podczas każdej rozmowy przesyła wiele komunikatów. Niektóre z nich możemy opanować i stosować dla polepszenia komunikacji z innymi lub do zatuszowania prawdziwych emocji, np. dostając prezent pamiętasz o uśmiechu nawet, jeśli jesteś rozczarowany/a. To, co jesteśmy w stanie kontrolować jest słabym wskaźnikiem prawdy.

Oto pewne zachowania przedstawione przez Paula Ekmana, nad którymi nie mamy kontroli:
  • mięśnie wokół oczu (np. marszczenie okolic oczu przy uśmiechu, co trudno jest zrobić na zawołanie)
  • kąciki ust (np. zaciskanie ust, by tworzyły linię można wykonać, ale opuszczenie ust bez drgnięcia podbródka jest niemożliwe, dlatego może oznaczać czyste intencje)
  • części brwi znajdujące się najbliżej nosa (unoszenie ich w górę ciężko wykonać bez podnoszenia całych brwi)
  • źrenica oka
  • zmiany koloru twarzy
  • potliwość skóry.
Ciężko wychwycić te mikroekspresje, ponieważ trwają one na tyle krótko, że nie zwracamy na nie uwagi. Ponadto jeśli chcielibyśmy skupić się na tym to przestaniemy słuchać naszego rozmówcy. Tak samo dzieje się z kłamcami – skupienie na mimice spowoduje, że zapomnimy, co i jak mieliśmy mówić. Te części twarzy są pod wpływem autonomicznego układu nerwowego, nad którym nie mamy kontroli. Dlatego niektóre z tych wskaźników są brane pod uwagę podczas badania wariografem. 

ŹRÓDŁO: http://z.nf.pl/o/129027d.gif
Wyobraźmy sobie, jakby to wyglądało, gdyby podczas rozmowy koncentrowalibyśmy się na tym co mówimy, jak to mówimy i jak się zachowujemy. A dodatkowo analizowalibyśmy każdy najdrobniejszy szczegół u drugiej osoby. Tymczasem takie sytuacje mają miejsce! Kiedy poznajemy kulturę innego kraju inaczej się witamy, inaczej okazujemy pewne emocje, inne są relacje pomiędzy przeciwnymi płciami. Zapewne wyglądamy wtedy na spiętych, niedostępnych czy wyniosłych, a my po prostu koncentrujemy naszą uwagę na zbyt wielu szczegółach - to właśnie jest nadmierna świadomość, która „przeszkadza” nam w funkcjonowaniu.

Informacje zawarte w poście pochodzą z tekstu "Nieświadomość kameleona" Wojciecha Kuleszy.

środa, 29 maja 2013

Czas to pieniądz!

Każdy z nas posiada „perspektywę czasową”, czyli osobiste podejście wobec czasu. Choć zazwyczaj nie jesteśmy go świadomi, wywiera ono mocny wpływ na nasze życie i relacje z innymi ludźmi. Perspektywa czasowa ustala jaki jest nasz stosunek do pieniędzy, decyduje czy jesteśmy szczęśliwi i czy odnosimy sukces.

ŹRÓDŁO:http://ja.gram.pl/upl/blogi/122392/img_wpisy/2013_03/3c2807cc0008b2d24cf3d6f6.jpg 
Znany psycholog, profesor Philip Zimbardo opracował 6 perspektyw czasowych:

  1. Perspektywa przeszłościowo-negatywna – myślisz o tym, co powinieneś/naś zrobić inaczej. Rozpamiętujesz doznane krzywdy, odczuwasz niepokój, jesteś mało energiczny, skłonny do depresji i do agresji. 
  2. Perspektywa przeszłościowo-pozytywna – lubisz opowieści o „dawnych dobrych czasach”. Z kolei nie lubisz zmian i jesteś przywiązany do tradycji oraz do rodziny. Czujesz się szczęśliwy, zdrowy i często doświadczasz wdzięczności.
  3. Perspektywa teraźniejszościowo-fatalistyczna – uważasz, że Twoje życie jest zależne od przeznaczenia. Wierzysz, że Twoje życie jest z góry zaplanowane i dlatego nie robisz nic, by zmienić swoją sytuację. Cechuje Cię cynizm i rezygnacja. 
  4. Perspektywa teraźniejszościowo-hedonistyczna – działasz pod wpływem impulsu i potrafisz cieszyć się życiem. Szukasz przyjemności zmysłowych, natomiast unikasz wysiłku i rutyny.
  5. Perspektywa przyszłościowa – robisz listy rzeczy do zrobienia. Dążysz do celu, a z porażek wyciągasz wnioski. Bywasz niecierpliwy i nie potrafisz sobie odpuścić. 
  6. Perspektywa przyszłościowo-transcendentalna – śmierć to dla Ciebie nowy początek. Chcesz zapewnić sobie nagrodę po śmierci, czyli zbawienie, dlatego starasz się żyć tak, by to osiągnąć. Ta perspektywa pomaga Ci znieść trudną teraźniejszość i ukoić lęk przed śmiercią. 
  • Złotym środkiem jest połączenie perspektywy 2., 4. i 5., a także niskie wyniki w perspektywie 1. i 3. 
Orientacja na przeszłość: jest bardzo cenna, gdyż określa to, kim jesteś, skąd pochodzisz. Ale istnieją także negatywne przejawy tej orientacji i dotyczą one osób, które posiadają przykre wspomnienia, takie jak torturowanie, wykorzystywanie seksualnie, odrzucenie. Po takich przejściach trzeba jakoś żyć, lecz należy zdać sobie sprawę z tego, że pamięć nie jest taśmą wideo. Badania Elizabeth Loftus dowiodły, że wiele naszych wspomnień dotyczy zdarzeń, których w ogóle nie było lub mogą być one zniekształcone. Jeśli ciągle będziemy myśleć o nieprzyjemnych zajściach z przeszłości, zaczniemy je wyolbrzymiać. Z drugiej strony, możemy znaleźć to, co było dobre w trudnym dla nas czasie. 

Orientacja na teraźniejszość: napędza energią, ożywia naszą inwencję twórczą i pomysłowość. Pozytywnym przykładem tej orientacji są dzieci. Natomiast negatywnym przykładem są osoby z perspektywą teraźniejszościowo-hedonistyczną - skupiają się one na przyjemnościach i nie myślą o skutkach swego postępowania. Dlatego tacy ludzie są narażeni na uzależnienia, np. od alkoholu, hazardu czy zakupów.

Orientacja na przyszłość: mobilizuje i dodaje nam skrzydeł. Jednak towarzyszy jej niepokój, ponieważ nie da się przewidzieć ani ustalić przyszłości. Wiąże się także z poświęceniem czasu na realizacje swoich zamiarów, przez co mamy go mniej dla swoich bliskich oraz na czerpanie radości z życia. 

Pewne aspekty, takie jak: wykształcenie, rodzina czy status społeczny, tworzą naszą orientację czasową. Duża część ludzi za bardzo skupia się na jednej z perspektyw, przez co zaczyna ona nieświadomie przejmować kontrolę nad naszym życiem. Kiedy już to sobie uzmysłowimy, warto spróbować ustabilizować naszą perspektywę. "Przyszłościowcy" powinni zacząć cieszyć się chwilą, a "teraźniejszościowcy" – przewidywać przyszłe skutki. Chodzi o to, by znać umiar i wiedzieć kiedy się bawić, a kiedy skupić na przyszłości.

Philip Zimbardo przeprowadził pewien 'eksperyment' pokazujący różnice w perspektywach czasowych. Poprosił swoich studentów, żeby spędzili jeden dzień z kimś o innej orientacji czasowej. Jak opisali to doświadczenie? Ponoć czuli się jakby przeżyli spotkanie z kosmitą. Prosty przykład: student zorientowany na przyszłość umawia się na spotkanie ze studentem zorientowanym na teraźniejszość, który spóźnia się dziesięć minut i nie widzi w tym żadnego problemu. Jednak dla osoby skupionej na przyszłości istotna jest każda minuta i dlatego odczuwa brak szacunku. Różnice w perspektywach czasowych mogą prowadzić do wzajemnych pretensji oraz utraty zaufania.

Perspektywy czasowe "rodzą" oczekiwania wobec naszego przyszłego partnera/ki. 
Philip Zimbardo zapytał uczniów szkół średnich o ideał chłopaka lub dziewczyny.
"Przeszłościowcy" potrzebowali kogoś, na kim można polegać. 
"Teraźniejszościowcy" poszukiwali osoby ekscytującej. 
"Przyszłościowcy" chcieli, by partner był przewidywalny. 
Poznanie perspektywy czasowej naszej sympatii pomoże zapobiec oskarżeniom i konfliktom. Uświadomimy sobie, dlaczego ktoś nie jest punktualny albo dlaczego tak dużą wagę przywiązuje do przyszłości. Dobierając partnera na całe życie, warto poznać jego perspektywę czasową.

ŹRÓDŁO: http://i2.pinger.pl/pgr20/cbf9c40c0019e39d51811fe8/12-Czas.jpg 
Perspektywę czasową nabywamy pod wpływem kultury, religii, edukacji. Możemy ją modyfikować, ale najpierw musimy sobie uświadomić, na której perspektywie za bardzo się koncentrujemy. Następnie trzeba podjąć decyzję o zmianie i ustalić, jak to zrobić. Wystarczy sporządzić listę rzeczy, które zawsze chcielibyśmy zrobić, ale nigdy nie mieliśmy na nie czasu i pomyśleć, jak znaleźć na nie czas. Pożyteczne będzie też dzielenie się z innymi swoim doświadczeniem. "Teraźniejszościowcy" mogą pokazać jak cieszyć się życiem. Z kolei "przyszłościowcy" mogą nauczyć innych "odkładania przyjemności na później".

Informacje zawarte w poście pochodzą z tekstu „Wieczna chwila i inne czasy” Doroty Krzemionki i Agnieszki Chrzanowskiej.

piątek, 17 maja 2013

Dziury w pamięci?


ŹRÓDŁO: http://hanula1950.blox.pl/resource/spacernapamiec.jpg

Na egzaminie zapominamy rzeczy, których uczyliśmy się dzień wcześniej. Albo nie pamiętamy o czyichś urodzinach. Ale nieszczęśliwe zdarzenia wspominamy bardzo dokładnie. Dlaczego przypominamy sobie to, o czym chcielibyśmy zapomnieć, a zapominamy to, co chcielibyśmy pamiętać?
Wybitny amerykański psycholog Daniel Schacter opracował koncepcje siedmiu błędów pamięci:
  1. NIETRWAŁOŚĆ - chroni przed zalewem niepotrzebnych informacji.
    Błąd ten wytłumaczył Hermann Ebbinghaus: dla materiału mało sensownego początkowo zachodzi szybki spadek poziomu pamiętania, po którym następuje powolna utrata.
    W większości przypadków dotyczy to materiału werbalnego. Jedną z najczęstszych przyczyn nietrwałości pamięci jest interferencja, czyli zjawisko polegające na tym, że uczenie się pewnego materiału zakłóca i obniża pamiętanie innego materiału. Interferencja może być proaktywna (następcza) i retroaktywna (wsteczna). Następcza polega na tym, że stare dane blokują przyswajanie nowych informacji. Natomiast we wstecznej nowe dane blokują przypominanie wcześniejszych. Jak podkreśla Schacter, warto szczegółowo opracowywać wszelkie nowe informacje - tym więcej będziesz pamiętał, im więcej zakodujesz w pierwszych chwilach.
  2. ROZTARGNIENIE - to produkt uboczny zdolności do przerzucania uwagi. Skupienie uwagi na czymś sprawia, że zapominamy o innych rzeczach. Na przykład: wracasz do domu, kładziesz klucze gdziekolwiek, pochłonięty pisaniem SMS-a nie zwracasz na to uwagi. Zwykle zostawiasz je na półce pod lustrem, lecz kiedy po godzinie chcesz wyjść z domu, tym razem ich tam nie ma. Schacter zaleca, by ustalić sobie zestaw bodźców, które przypomną nam w odpowiednim momencie to, co mieliśmy zrobić.
  3. BLOKOWANIE - zabezpiecza przed zalewem zbędnych danych. Kojarzysz sytuację, gdy „masz coś na końcu języka”? Takie wrażenie pojawia się, gdy jest zbyt mało wskazówek pasujących do kontekstu. Dzieje się tak przez stres oraz nieskupienie uwagi i jest zależne od wieku. Często do głowy przychodzi nam podobne słowo. Badacze nazwali takie słowa "szpetnymi siostrami", ponieważ "wciskają się" one na miejsce szukanego słowa. Liczymy, że dzięki nim szybciej je znajdziemy, tymczasem według D. Schactera przedłużają stan zawieszenia i dekoncentrują nas.
    Dlatego warto przypomnieć sobie pierwszą literę nazwy i przeszukać według alfabetu. Potem przywrócić z pamięci sytuacje, w których mogło być używane. Autor teorii proponuje także systematyczne przeglądanie listy imion i nazwisk wszystkich znajomych.
  4. BŁĘDNA ATRYBUCJA - na pewno zdarza Ci się mylić fakty czy miejsca. Dzieje się tak dlatego, że pamięć kieruje się znaczeniem, a pomija szczegóły. Błędna atrybucja to wspomnienie błędnie powiązane z czasem Ÿlub ze źródłem i tendencja do tworzenia oraz wydobywania wspomnień na podstawie zdarzenia. Autor podaje taki przykład: wychodzisz z domu i myślisz o tym, żeby zamknąć okno. Po godzinie zaczynasz się zastanawiać - zamknęłam/em to okno, czy tylko o tym pomyślałam/em? Według Schactera dobrze jest zwracać uwagę na szczegóły. Jeśli zamykając okno widziałaś kota na parapecie, powiąż te zdarzenia ze sobą, a na pewno się uspokoisz.
  5. TENDENCYJNOŚĆ - to zapamiętywanie zdarzeń zgodnie z naszymi postawami.  Na naszą pamięć mogą wpływać osobiste przekonania, wiedza, postawy. Wyróżnia się podział na:
    * tendencyjność oczekiwania: czyli pamiętanie zdarzeń jako zgodne z naszymi oczekiwaniami
    * tendencyjność osobistej spójności: błędne ocenianie jakiegoś zdarzenia spowodowane poczuciem niespójności. Nie ma zbyt wielu skutecznych sposobów unikania tych tendencji, ale jak mówi Schacter - być czujnym i próbować zmniejszać te przekształcenia.
  6. UPORCZYWOŚĆ - to reakcja na doświadczenia emocjonalne, zwłaszcza niebezpieczne. Ciężko jest pozbyć się wspomnień nacechowanych silnymi negatywnymi emocjami, ponieważ emocje odgrywają ogromną rolę w procesach pamięciowych. Czasem pamięć działa lepiej niż byśmy chcieli i wtedy uporczywa myśl czy melodia wciąż krąży w naszej głowie. Daniel Schacter podpowiada, że z przykrymi zdarzeniami najlepiej "zmierzyć się" od razu i nie należy udawać, że nic się nie stało. To prowadzi do nękania i jeszcze większego rozpamiętywania. 
  7. PODATNOŚĆ NA SUGESTIĘ - Jak twierdzi Elizabeth Loftus i John Palmer, wspomnienia mogą ulegać zniekształceniom i upiększeniom dzięki wskazówkom i sugestiom podawanym w trakcie odtwarzania. Z kolei Jean Piaget odkrył inną prawidłowość: za pomocą analogicznych metod można stwarzać wspomnienia bez świadomości jednostki, że jej pamięć została zmieniona.  Ta cecha pamięci ma szczególne znaczenie w przypadku przesłuchania świadków. Na ich zeznania mogą mieć wpływ: 
    • pytania naprowadzające (ich wpływ słabnie, jeśli ostrzega się świadków, że przesłuchanie może spowodować zniekształcenie pamięciowe)
    • znaczny upływ czasu (powodujący zacieranie się pierwotnego wspomnienia)
    • wielokrotne powtarzanie (za każdym razem, gdy wspomnienie jest wydobywane, jest ono rekonstruowane i ponownie magazynowane, co zwiększa ryzyko błędu) 
    • wiek świadka (młodsze dzieci i osoby starsze mogą być bardziej podatne na wpływ błędnej informacji)
Sugestiom bardziej ulegają Ci, którzy przestali mieć wymagania co do własnej pamięci. Dlatego jeśli zakładasz, że zwykle nic nie pamiętasz to musisz uważać, bo można Ci wiele wmówić.


ŹRÓDŁO: http://www.szybkanaukablog.pl/wp-content/uploads/2012/06/jak-poprawi%C4%87-pami%C4%99%C4%87-wydarze%C5%84.jpg
Większość informacji zawartych w poście pochodzi z tekstu "Siedem grzechów pamięci" opracowanego przez Philipa Zimbardo, Roberta Johnsona oraz Vivian McCann.